Witam Was serdecznie w tę piękną śnieżną pogodę i zapraszam na przegląd najwspanialszych, najpiękniejszych, najbardziej wzruszających i wstrząsających książek 2014 roku. W przeddzień Sylwestra przychodzę do Was również z innego powodu, ale o tym dowiecie się na samym końcu :)
Tak trudno było wybrać najlepszą dwunastkę, bo 2014 rok nie obfitował jedynie w dobre powieści i aż sama jestem zdziwiona, że udało mi się znaleźć takie perły w tym oceanie bezguścia i schematu. Tak prezentują się najlepsze z najlepszych:
1. Cień Wiatru i Gra Anioła - książki, które zapamiętam do końca życia. Carlos Ruiz Zafon stał się moim ulubionym pisarzem, i choć mam czasem gorsze dni i niektóre jego pozycje do mnie nie trafiały (jak Pałac Północy) doceniam każde jego zdanie, które jest mi dane przeczytać. Dzięki niemu istnieje inny, lepszy świat, do którego ja - jako czytelnik - mam dostęp i możliwość powrotu w każdej chwili. Cmentarz Zapomnianych Książek mógłby być moim domem.
2. Szukając Alaski - najlepsza powieść pana Greena i moja ulubiona książka, mająca honorowe miejsce na półce. Te trochę ponad 300 stron, mówiąc banalnie, zmieniły moje życie i patrzenie na świat. Dostałam ją od przyjaciółki i to chyba pewnego rodzaju znak, ponieważ inną książkę Greena dostałam od drugiej przyjaciółki i też pokochałam. Gdybym miała wybrać the best of byłaby nią Szukając Alaski albo Cień Wiatru.
3. Trylogia Delirium - czyli coś o miłości. Jestem bardzo wdzięczna Lauren Oliver za te trzy powieści. Każda z nich wstrząsnęła mną, odwróciła świat do góry nogami i wskazała właściwą drogę.
4. Diabelskie maszyny - tę trylogię będę wspominać bardzo długo i bardzo miło, mimo zakończenia, za które mam ochotę zabić autorkę. Jedyny trójkąt miłosny, który pokochałam i zaakceptowałam oraz humor pani Clare - ci, którzy czytali, wiedzą :)
5. Bliżej słońca - wszystkie powieści pana Evansa uwielbiam, kocham i czczę ponad wszystko, ale to właśnie ta książka zdobyła moje serce na zawsze. Jest miłość. Jest piękna historia. Jest Peru. Czego chcieć więcej?
6. Bóg nigdy nie mruga - pierwsza książka typowo poradnikowa, której nie chciałam wyrzucić przez okno - wręcz przeciwnie, zaprosiłam do środka i zapewniłam miejsce na półce, a ta odwdzięczyła mi się cudownym tekstem, 50 niesamowitymi lekcjami i miłością. Coś niewiarygodnego, naprawdę.
7. Rok 1984 - jestem pewna, że kiedyś do niej wrócę. Jak będę mądrzejsza, starsza, dojrzalsza... To książka z przesłaniem, coś, co uwielbiam, choć nie zawsze potrafię się do tego przekonać. Wiele dała mi do myślenia i ukształtowała pewną cząstkę... mnie samej.
8. Złodziejka książek - najpiękniejsza historia z II Wojną Światową w tle. O dziewczynce, o książkach i o słowach, które unoszą się w powietrzu po ich wypowiedzeniu. O czekoladzie, o Mein Kampf i o Śmierci. O życiu i o tym, co z niego pozostanie. O tych, których możemy nazwać ludźmi. O Złodziejce książek.
9. Niezbędnik obserwatorów gwiazd - wszystkie książki Matthew Quicka naprawdę bardzo, bardzo lubię, ale ta jest jedną z tych dwóch wyjątkowych. Kocham w niej wszystko i uwielbiam wracać do ukochanych fragmentów, bo powoduje przypływ energii i skok naprzód, choćbym nie wiem w jak wielkim dołku była.
10. Prawie jak gwiazda rocka - również Matthew Quicka i również cudowna, niesamowita i jedyna w swoim rodzaju. Wraz z nią kiełkuje nadzieja i pojawia się szansa na lepsze jutro, nawet jeśli wczoraj było koszmarne. Piękna opowieść z pięknym klimatem, pięknym językiem i pięknym zakończeniem.
11. Hopeless - czyli jak przekonałam się do New Adult. To właśnie po niej miałam wielkiego kaca książkowego, a po domu snułam się jak duch, siedząc w piżamie przez cały dzień i ubolewając, że nie mam takiego Holdera. Cudo.
12. Baśniarz - (last but not least) historia, którą pokochałam i znienawidziłam. Nie ma słów, opisujących moje uczucia względem tej książki. To po prostu trzeba przeczytać.
Oto zaszczytna dwunastka najlepszych książek 2014 roku. Na początku wspominałam, że ranking powieści to nie jedyny powód, dla którego się dzisiaj tutaj zjawiam. Mam w planach konkurs noworoczny - jak on będzie przebiegał, jakie książki będą do wygrania i kiedy się pojawi, dowiecie się niebawem. Mam nadzieję, że zorganizuję się szybko i dam radę dodać konkursowy post jeszcze do końca tego tygodnia.Trzymajcie się ciepło i udanego Sylwestra! :)
Ja również bardzo cenię twórczość Carlosa Ruiza Zafona. Czytałam też "Szukając Alaski", "Delirium", "Diabelskie Maszyny, "Złodziejkę Książek" (świetna książka <3), "Prawie jak gwiazda rocka", "Rok 1984" oraz "Hopeless" i te książki bardzo mi się spodobały :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Alpaka
Zafon - yes yes yes♥, Szukając Alaski - dobra, ale jak dla mnie nie jakaś wowowow, Delirium było moją ulubioną książką w 1 gimnazjum, ale teraz gusta mi się już zmieniły, Clare po przeczytaniu Miasta kości nie trawię niestety, Bliżej słońca nie znam, Bóg nigdy nie mruga - nie dla mnie, za bardzo religijne, nope, tego Roku też w ogóle nie znam, Złodziejka - podobnie jak Alaska, Niezbędnik - jak dla mnie to najsłabsza książka Quicka, jaką czytałam, sama wolę Leonarda, ale to dobrze że do ciebie tak przemówiła:), Prawie jak Gwiazda - stoi na półce, zobaczymy, ale wątpię żeby przebiła Leonarda, Hopeless - mmm, NA, nie dla mnie, i Baśniarz, no wiesz jaką mam opinię.
OdpowiedzUsuńhu! skończyłam.
ogółem mamy naprawdę podobne gusta, jeszcze nie spotkałam się z takim rankingiem, żebym 80% książek znała :D
Tak wiele wspólnych książek i tak wiele uczuć, które miałam podobne :)
OdpowiedzUsuńNa Baśniarza mam ochotę od bardzo długiego czasu i planuję spełnić ją na białostockich targach, które odbędą się za 3 miesiące <3
Pozdrawiam i wszystkiego najlepszego z nadchodzącym rokiem :)
2, 3, 8, 10, 11... mam tak samo :D
OdpowiedzUsuńNie czytałam Baśniarza (chociaż bardzo bym chciała) ani niczego pana Zafona, ale chciałabym przeczytać Cień Wiatru, bo już któryś raz widzę pochlebne opinie na jej temat.
Całuję! :)
"Złodziejkę..." bardzo lubię (o ile o tego typu książkach można powiedzieć, że się je lubi), ale czy jest to najpiękniejsza historia z II wojną światową... - polemizowałabym. :) "Baśniarza" mam w planach, ale czy sięgnę po niego w najbliższym czasie? Trudno mi stwierdzić.
OdpowiedzUsuńŻyczę szczęśliwego Nowego Roku!
~Gaviota
Dla mnie jest to najpiękniejsza historia z II Wojną Światową, ponieważ ogólnie nie czytam takich książek i właściwie to jedyna taka powieść, z którą się zetknęłam (nie trawię historii) i nawet pomimo II WŚ (a może dzięki niej) tak mi się spodobała :)
UsuńTrochę to dziwnie będzie wyglądać, że komentuje dwa razy ta sama ikonka, ale to inna osoba, więc się nie śmiać. :D
OdpowiedzUsuńZacznę od "Delirium". Skończyłam czytać wczoraj i ta książka... jest niesamowita, wspaniała, cudowna i ohh. Choć mam złamane serce. </3 Ale nadal kocham.
"Cienia wiatru" jeszcze nie czytałam, choć leży u mnie na półce już chyba ponad rok. "Baśniarza" i "Prawie jak.." mam w najbliższych planach. :D Co do "Złodziejki", to tak, zdecydowanie wspaniała i niepowtarzalna. Bardzo często ją wspominam. :3
~Księżycowa Pani
Życzę Ci abyś w nowym roku znalazła jeszcze więcej świetnych lektur!
OdpowiedzUsuńCzytałam prawie wszystkie z tej listy i do prawdy nie sposób się z tobą nie zgodzić. Cień wiatru, Basniarz, Szukając Alaski, Bóg nigdy nie mruga, Złodziejka książek, Niezbędnik obserwatorów gwiazd, Hopeless - wszystkie kocham i do wszystkich będę jeszcze wracać <3 Obyś w następnym roku mogła wypisać równie wiele (a nawet więcej) genialnych pozycji! Pozdrawiam cieplutko i życzę szczęśliwego nowego roku!
OdpowiedzUsuńhttp://czytanie-i-ogladanie.blogspot.com/
Większość z tych książek czytałam i były to naprawdę świetne książki . Książkę Zafona także umieściłam w swoim top ;)
OdpowiedzUsuńZ Twojej listy czytałam jedynie ,,Złodziejkę książek" - genialne dzieło. A z kolejnymi książkami, które polecasz mam chęć się zapoznać :)
OdpowiedzUsuńCzytałam dużo książek z Twojej list, a te po które jeszcze nie sięgnęłam, muszę nadrobić :)
OdpowiedzUsuńCW, SA, D, BNNM, ZK, B - tak bardzo się zgadzam ♥
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o Diabelskie maszyny - nie skończyłam czytać tej trylogii bo nie potrafiłam zaakceptować zakończenia (tak , zanim przeczytam - muszę obczaić koniec ;p ). Bliżej słońca to coś idealnego dla mnie, na pewno sięgnę. : ) Do Roku 1984 jeszcze się chyba odpowiednio nie przygotowałam, na pewno przeczytam, ale... w przyszłości. :> Jeśli chodzi o Niezbędnik i Hopeless to chyba nigdy nie zrozumiem fenomenu tych dwóch pozycji. ;D A na gwiazdę rocka mam ogromną ochotę, mam nadzieję że spodoba mi się aż tak jak Leo. ;)
p.c.