Hej, hej!
Dzisiaj przychodzę do Was z pięknym, romantycznym tagiem - bo kiedy rozkwita miłość, jak nie wiosną? Na tę zabawę natknęłam się na blogu Abi, która po wykonaniu zadania nominowała wszystkich swoich czytelników, w tym również i mnie, za co bardzo serdecznie jej dziękuję! Jak wyglądają poszczególne fazy w moim wykonaniu? Przekonajcie się sami.
Zaczynamy!
Faza pierwsza. Zauważenie!
Książka, którą kupiłam ze względu na okładkę.
Książka, którą kupiłam ze względu na okładkę.
Musicie wiedzieć jedno: nie kupuję książek tylko dlatego, że mają ładną oprawę. Nie i już. Istnieją jednak wyjątki. Złodzieje nieba przyciągnęły moją uwagę na szczycie stosu przecenionych książek nad morzem i wtedy pojawiła się chwila słabości - miałam ostatnie 15 zł, więc czemu nie? Teraz trochę żałuję, ale to nie zmienia faktu, że powieść naprawdę dobrze wygląda na półce.
Faza druga. Pierwsze wrażenie!
Książka, którą kupiłam ze względu na opis.
Uwielbiam opis Baśniarza i każdą małą literkę, która przewinęła się na tylnej
stronie okładki. To dzięki temu przeczytałam tę książkę i zakochałam się w
niej, nawet jeśli był to związek skomplikowany i trudny do zdefiniowania. Gdyby
nie pierwsze wrażenie, kto wie, kiedy sięgnęłabym po powieść Antonii Michaelis.
Faza trzecia. Słodkie rozmówki!
Książka z niesamowitym stylem pisania.
Od razu pomyślałam o dwóch książkach -
zapierającej dech w piersiach Annie Kareninie oraz... idealnym Cieniu wiatru Zafona i to właśnie tę drugą postanowiłam wybrać. Mój własny egzemplarz
jest już nieco zniszczony, ponieważ pożyczam go wszystkim najbliższym znajomym,
ale to nie ma znaczenia, bo najpiękniejsze pióro, najcudowniejszy język i
historia jest w środku. I to wie każdy, kto kiedykolwiek spotkał się z tym autorem!
Pierwszy tom serii, który od razu sprawił, że chciałam sięgnąć po kolejne.
Mechaniczny anioł Cassandy Clare, czyli pierwszy tom Diabelskich Maszyn, wywarł na mnie takie wrażenie, że nic nie potrafiło go przebić. Po skończeniu ostatniej strony myślałam już wyłącznie o kolejnych częściach, które znajdują się na mojej półce i czekają na przeczytanie. Najlepsza pierwsza randka w życiu!
Faza piąta. Nocne rozmowy telefoniczne!
Książka, przy której przetrwałam noc.
Nie czytam w nocy, bo prawdę mówiąc - noc jest od spania, nie od czytania, ale... zawsze jest jakiś wyjątek od reguły i w tym wypadku jest to Dotyk Julii Tahereh Mafi. Nie potrafiłam pójść spać nie wiedząc, co wydarzy się potem, dlatego cała trylogia była w moim wykonaniu raczej nocna niż dzienna i dotychczas nie znalazłam na tyle wciągającej powieści, która mogłaby się z nią równać (albo zaczęłam bardziej doceniać cenne godziny snu).
Faza szósta. Zawsze w myślach!
Książka, o której nie mogę przestać myśleć!
Co mogłabym wymienić, jeśli nie moją ukochaną Alaskę Johna Greena? Ta książka jest niesamowita, wracam do niej myślami cały czas i tak, muszę po nią sięgnąć po raz kolejny, bo... po prostu jest jedyna w swoim rodzaju!
Faza siódma. Kontakt fizyczny
Książka, którą kocham za towarzyszące mi przy niej emocje.
I tutaj równie dobrze mogłabym znowu dać Baśniarza lub Szukając Alaski, ale nie chcę się powtarzać, więc postawiłam na Posłańca Markusa Zusaka, ponieważ... kocham tę historię i te wszystkie emocje, które wciąż się we mnie kłębiły, i napięcie, i klimat, i to wszystko, co tak bardzo uwielbiam w tym autorze... No nic, tylko czytać!
Faza ósma. Spotkanie z rodzicami!
Książka, którą chciałabym polecić mojej rodzinie bądź znajomym.
Równie dobrze mogłabym wymienić każdą książkę Evansa, bo jest on jednym z moich ulubionych autorów i jego powieści polecam dosłownie każdemu: przyjaciółkom, rodzinie, dalszym znajomym, paniom w bibliotece. Nie da się nie pokochać historii, nie polubić bohaterów czy przeczytać całość bez zaznaczenia choćby jednego cytatu. Definicja piękna!
Faza dziewiąta. Myślenie o przyszłości!
Książka lub seria, którą wiem, że będę czytać wiele razy w przyszłości.
Tutaj nic nie podlega dyskusji, bo jest to oczywiście Harry Potter, do którego wracam i wracam cały czas, a w wakacje zamierzam znowu przeczytać całą serię (co z tego, że moje egzemplarze prawie się rozpadają - to od użytkowania!). Jest moją ulubioną serią od dzieciństwa i wiem, że będzie nią do końca życia.
Faza dziesiąta. Dzielimy się miłością!
Kogo taguję?
Oczywiście bardzo chętnie zobaczyłabym ten tag w wykonaniu Pauliny z bloga Mia nigra libro, Julki z bloga Wyznania Bibliofilki oraz dziewczyny z Wonderland of books, ale niech każdy czuje się zaproszony do tej zabawy! Jeśli już zrobiliście ten TAG, wrzućcie linki do nich w komentarzach, a ja z chęcią zajrzę i sprawdzę, czy jakieś Wasze fazy pokrywają się z moimi :)
Przedstawiasz tu wiele ciekawych książek! Na pewno zrobię ten TAG, czuję się zaproszona :) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńhttp://zakurzone-stronice.blogspot.com/
Na mnie też ,,Mechaniczny anioł" zrobił duże wrażenie.
OdpowiedzUsuńFajny tag. Dziękuję za nominację :)
Ciekawy tag. Nie widziałam go wcześniej!
OdpowiedzUsuńEDIT: http://zakurzone-stronice.blogspot.com/2015/05/courtship-book-tag.html - to mój TAG, zapraszam :)
OdpowiedzUsuńPunkt 9 idealnie pasuje do HP <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie
http://to-read-or-not-to-read.blog.pl/