Hej, hej, kochani!
Troszkę późno, bo już mamy trzeci dzień maja, ale żeby zacząć porządnie nowy miesiąc, trzeba godnie pożegnać stary. Na początku statystyki, bo ich nigdy za wiele, a one mimo wszystko motywują do dalszego działania. Zapraszam!
W kwietniu przeczytałam tylko pięć książek, ale za to jakich!
- Dom kryty gontem - Nina Stanisławska
- Gra Endera - Orson Scott Card
- Bridget Jones: Dziennik - Helen Fielding
- Bóg zawsze znajdzie Ci pracę - Regina Brett
+ zaległa recenzja Złodziei nieba
oraz dwa Tagi:
Łącznie pochłonęłam 2276 stron, co daje ok. 75 stron dziennie. Nie najgorzej! Statystyki nie wyglądają kolorowo, bo jednak przeczytanych książek było mało, a i na blogu nie działo się za wiele, ale mam nadzieję, że w maju to sobie odbiję :)
Czym jeszcze był dla mnie tamten miesiąc?
Miesiącem rocznicowym, bo 27 kwietnia 2014 roku założyłam Natalę wśród książek, czyli Natalę, która czyta. Teraz mogę z satysfakcją stwierdzić, że to była jedna z najlepszych decyzji w moim życiu! Z w/w okazji pojawił się również szablon zrobiony przez Krystiana, za co bardzo mu dziękuję. W kwietniu zebrałam się też w sobie i postanowiłam dołączyć do wyzwania Czytam Opasłe Tomiska - link znajdziecie tutaj.
Niestety lub stety w kwietniu nie zakupiłam żadnej książki - wiąże się to z oszczędzaniem pieniędzy (i miejsca na półkach) na Targi w Warszawie oraz ćwiczenie mojej woli. Z tego też względu omijałam wszystkie miejscowe antykwariaty, a na nowe książki patrzyłam nie dłużej niż 3 sekundy. Powinnam dostać za to jakąś nagrodę...
A jak Wy spędziliście kwiecień? :)