niedziela, 25 października 2015

085. [Przedpremierowo] Girl Online w Trasie


Tytuł: Girl Online w trasie
Tytuł oryginału: Girl Online: on Tour
Autor: Zoe Sugg
Tłumacz: Olga Siara
Ilość: 338 stron
Wydawnictwo: Insignis

Premiera: 4 listopada 2015 roku



Kto z nas nie zna Zoelli, słynnej vlogerki modowej, która na swoim kanale zebrała już prawie dziewięć i pół miliona subskrybentów? Tym razem młoda Brytyjka powraca do nas z drugą częścią serii o 16-letniej dziewczynie, Penny. Na początku nie byłam zadowolona, że powstaje kontynuacja. Po przeczytaniu Girl Online uznałam, że wszystko zostało opowiedziane i nie ma sensu pisanie na siłę kolejnych tomów. Potem jednak uświadomiłam sobie, że sięgnięcie po Girl Online w trasie będzie doskonałą okazją, by dowiedzieć się, jak przebiega trasa koncertowa artystów. Chciałam też zobaczyć, czy autorka zrobiła postępy i rozwinęła się w pisaniu oraz, nie ukrywam, po prostu brakowało mi humoru Zoe. Chcecie wiedzieć, jak w moich oczach wypadła druga część? Zapraszam!

Zaczynają się wakacje, a to oznacza dla Penny jedno: wymarzony wyjazd ze swoim uzdolnionym chłopakiem, Noah, w dwutygodniową trasę koncertową. Pomimo wielu wątpliwości dziewczyna jest przekonana, że spędzi w europejskich stolicach niezapomniane chwile i będzie się dobrze bawić. Rzeczywistość okazuje się jednak inna i Penny wkrótce się przekona, że życie u boku sławnego chłopaka wcale nie jest takie łatwe, a walki z fankami i zapełnionym kalendarzem Noah to dopiero początek.

Ostatnio miałam bardzo ciężki okres w szkole i długo szukałam książki, która pomoże mi zapomnieć o niekończących się sprawdzianach, kartkówkach i odpytywaniach przy tablicy. Brzmi banalnie, ale powracając do nastoletnich problemów głównej bohaterki, oderwałam się na cztery godziny od własnych i to dało mi chwilę na zaczerpnięcie oddechu. Przypomniałam sobie, za co tak bardzo cenię Girl Online i jej autorkę. Uśmiechałam się i wściekałam razem z Penny, jej przeszkody traktując jak własne. To jedyna taka postać w historii przeczytanych książek, z którą utożsamienie się było dla mnie czymś tak naturalnym jak przewracanie kolejnych stron. 

Każdy z nas ma tylko jedno życie i możemy sami decydować, jak je przeżyjemy. Musicie zrozumieć, że niezależnie od tego, co mówią inni ludzie i jak próbują na was wpłynąć, ostatecznie wybór należy do was.

Wraz z bohaterką rozwinęła się również fabuła i pojawiły się świeże pomysły, które okazały się bardzo pozytywnym zaskoczeniem. Największym z nich było zakończenie i teraz z niecierpliwością będę oczekiwać trzeciej części, która, mam nadzieję, zostanie wydana jak najszybciej. Nie mogłam nie dostrzec dojrzałości przebijającej się z kart tej książki. Girl Online, pozornie dla nastolatek w przedziale wiekowym 12-15, porusza tematy, które i mnie nie są obce, jak np. wybór własnej drogi w życiu. Przypomina nam o tym, by nigdy się nie poddawać i robić to, co się kocha, nawet jeśli komuś nie zawsze będzie się to podobać. Co więcej, Zoe ograniczyła tym razem ilość słodyczy i lukru w opowieści, dzięki czemu sequel nie jest tak przesłodzony jak pierwsza część.

Kiedyś ktoś mi powiedział, że jeśli kochasz swoją pracę, to nie przepracujesz ani jednego dnia w życiu. Odnalezienie własnej drogi może trochę potrwać, ale ostatecznie musisz robić coś, co kochasz.

 Czytając tę książkę, nietrudno zauważyć, że autorka potrafi z łatwością nawiązać kontakt ze swoim czytelnikiem. Jej styl, prosty i niewymuszony, doskonale sprawdza się w tego typu powieściach. Cała historia głównej bohaterki zajęła mi kilka godzin, podczas których po prostu przepadłam. Mam już na karku te siedemnaście lat, ale Girl Online w trasie pozwoliła mi cofnąć się do czasów, kiedy wypożyczałam z biblioteki pozycje takie jak ta, zakopywałam się w kołdrze na cały dzień i chłonęłam życie innej nastolatki, odnajdując w niej to, co już mam w sobie. 

Nie można żyć w czyimś cieniu ani ciągle starać się wszystkich zadowolić, bo nic wam z tego nie przyjdzie. Niczego sami nie osiągniecie, nie spełnicie własnych marzeń. Będziecie odhaczać tylko punkty na liście ułożonej przez kogoś innego. Jeśli macie coś, co naprawdę was interesuje, to zacznijcie to robić.

 Drugie części często okazują się gorsze od swoich poprzedniczek, ale Girl Online w trasie do takich nie należy. Powieść, napisana bardzo przystępnym, lekkim piórem, przenosi nas na chwilę do Penny i jej przyjaciół i odrywa od bieżących spraw. Wiele osób myśli, że jest już dorosła, więc nie czyta młodzieżówek, a widząc jedną z nich, prycha lub tylko przewraca oczami. Dla mnie takie książki są bardzo cenne - nie mają jedynie sympatycznej bohaterki i kilku humorystycznych wstawek. Dzięki nim odbywamy podróż w czasie: możemy zaobserwować, jak bardzo dojrzeliśmy, rozwinęliśmy się i ile kroków naprzód już postawiliśmy, zmieniając się z nastolatka w dorosłego młodego człowieka. Nie wstydźmy się książek, które czytamy dla rozrywki i relaksu, w szczególności gdy mają w sobie coś więcej. Polecam gorąco młodszym, ale i starszym czytelnikom.

Girl Online | Girl Online w trasie

Książka bierze udział w wyzwaniach:
Czytam Opasłe Tomiska

Za egzemplarz przedpremierowy dziękuję serdecznie Pani Iwonie z Aim Media

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz