Tytuł: Jesteś cudem
Tytuł oryginału: Be the miracle
Autor: Regina Brett
Ilość: 355 stron
Wydawnictwo: Insignis
Czy ktoś z Was nie słyszał o Reginie Brett i jej bestsellerowym poradniku Bóg nigdy nie mruga? Jeśli jest taka osoba (w co nie wierzę), szybciutko odsyłam ją do podlinkowanej recenzji, a teraz podyskutuję (rozpiszę się) o kolejnej pozycji tej autorki - Jesteś cudem. Czy i tym razem 50 lekcji zmieniło moje życie, a ostatnia strona zafundowała potężny kac książkowy? Oj, nie do końca...
Wykorzystaj potęgę nadziei
Poradniki mają to do siebie, że motywują nas do pracy. Wskazują łatwiejsze ścieżki, pomagają dokonywać lepszych wyborów, zachęcają do próbowania, robienia, tworzenia i działania... niestety tylko podczas ich czytania. W trakcie lektury nie jeden, nie dwa, nie trzy razy robiłam zdziwioną minę i beształam się w myślach, że sama nie wpadłam na tak proste i przyjemne dla wszystkich rozwiązanie; że zmieniając to czy tamto, stanę się lepszym człowiekiem, uczniem, córką, przyjaciółką czy siostrą i naprawdę miałam chęć to zrobić, jednak po skończeniu Jesteś cudem nie zaszła jakaś wielka zmiana, jak to było z Bóg nigdy nie mruga. Nie skakałam z radości, nie wzruszałam się do łez, nie śmiałam się, nie płakałam... Wszystko to miało miejsce przy pierwszej książce autorki, ta wydała mi się jedynie dopełnieniem. Bardzo mądrym, pouczającym i niesamowicie motywującym, ale wciąż tylko dopełnieniem.
Żadna prośba nie jest zbyt śmiała.
Żadna potrzeba nie jest zbyt wielka.
Nadzieja na cud nigdy nie jest absurdalna.
Regina Brett po raz kolejny zaskakuje nas swoimi dojrzałymi przemyśleniami i zachęca do snucia własnych refleksji. Pomimo wielu odwołań do Boga, Jesteś cudem mogą czytać ludzie wyznający wszystkie religie świata - lwia część każdej z lekcji jest związana z tym, co autorka przeżyła, usłyszała lub widziała na własne oczy - dlatego największy nacisk jest położony na jej doświadczenia, nie wiarę i religijność. Niektóre ze zdarzeń były zadziwiająco prawdziwe, w inne bardzo trudno było uwierzyć, jednak każde z nich pozostawiło pewien ślad i zawierało naukę na przyszłość. Nie sądziłam, że tak bardzo zżyję się z którąś historią, a mimo to było kilka rozdziałów, które doczekały się mojego uśmiechu i zyskały sobie moją aprobatę - na pewno będę do nich często wracać.
Najpierw załóż maskę tlenową sobie, a później martw się o resztę, bo inaczej nie pomożesz nikomu - łącznie ze sobą.
Każda książka Reginy Brett jest kopalnią cytatów. Z trudem wybrałam te cztery, bo z wielką przyjemnością mogłabym zacytować cały poradnik - z pewnością jest tego warty! Denerwujące może być jedynie to, że jedno mądre zdanie goni drugie i nawet nie zdążysz dobrze mu się przyjrzeć i zanalizować, gdy nagle pojawia się kolejna rzecz warta uwagi. Poza tym - im więcej pięknych myśli, tym szybciej ulatują z głowy. Od skończenia książki pamiętam pięć, sześć wartych zapamiętania, a jest ich zdecydowanie więcej, dlatego jestem pewna, że jeszcze kilkakrotnie wrócę do Jesteś cudem, żeby odświeżyć sobie pamięć. Na uwagę zasługuje również fakt, że każda lekcja liczy sobie nie więcej niż 10 stron, dzięki czemu podczas czytania bardzo trudno o nudę i moralizatorski ton - wszystkie doświadczenia opisywane przez autorkę kończą się, zanim tak na dobrą sprawę się zaczęły. Ma to swoje plusy, chociaż w niektórych opowieściach pani Brett mogłaby pokusić się o więcej szczegółów.
Jeśli chcesz zobaczyć cud, sam bądź cudem
Książka Jesteś cudem ma w sobie coś, co na długo nie pozwoli oderwać od niej myśli. Delikatne, lekkie pióro autorki porwie Cię w świat doświadczeń, porad i króciutkich historii, których każda kończy się prostym, choć mądrym morałem. Urzekające piękno i dobroć Reginy Brett doświadczysz w każdej linijce, zdaniu czy słowie, ale jeśli, Drogi Czytelniku, już czytałeś Bóg nigdy nie mruga, ta książka może trochę Cię rozczarować. Zostałeś ostrzeżony! Mimo to bardzo, bardzo serdecznie polecam :)
Czytałam "Bóg nigdy nie mruga" i na tę książkę tez mam ochotę :-)
OdpowiedzUsuńJedna z moich ulubionych książek, lubię do niej wracać. Szczególnie do tych lekcji, które napełniły mnie pozytywną energią i dały porządnego kopa do zmian w moim życiu.
OdpowiedzUsuńZ chęcią bym przeczytała tę książkę. Zaintrygowałaś mnie.
OdpowiedzUsuńZ chęcią przeczytam, ale najpierw chciałabym poznać ,,Bóg nigdy nie mruga".
OdpowiedzUsuń