- Posłaniec - Markus Zusak
- Cała nadzieja w Paryżu - Deborah Mckinlay
- Utrata - Rachel Van Dyken
- Makbet - William Szekspir
- Black Ice - Becca Fitzpatrick
- Dom nad kanałem - Agata Christie
- Girl Online - Zoe Sugg
- Złodzieje nieba - Peter Prange
Łącznie przeczytałam 2584 strony (ok. 83 strony dziennie) i jestem nieco rozczarowana tym wynikiem, bo założyłam sobie czytać przynajmniej 100 stron dziennie i do marca ściśle trzymałam się tego postanowienia. No cóż, czasami choroba nie wybiera...
Osiem książek to też dużo, dlatego nie załamuję się i wybieram sobie kolejny ambitny cel na kwiecień: 9 książek! Ponadto koniec z kupowaniem i wypożyczaniem powieści: od teraz do wakacji nie nabywam żadną drogą, pieniężną lub nie, książek, zanim nie przeczytam wszystkiego, co nagromadziło się w mojej biblioteczce. Jak myślicie, ile wytrzymam? :)
Stosik, czyli co przywędrowało do mnie w marcu
Wybaczcie - jakość papieru toaletowego ._.
Od lewej: Pęknięte odbicie wraz z Zatoką o północy oraz Milczącą siostrą przywędrowały do mnie z Matrasa, bo naprawdę nie mogłam się powstrzymać, by ich nie zamówić. Bóg zawsze znajdzie ci pracę podarowała mi moja najukochańsza kuzynka bez okazji, a Grę Endera wypożyczyłam z miejskiej biblioteki. Utratę, Jesienną różę i Czerwoną królową mam z dyskontu książkowego - Aros.pl, Black Ice pożyczyłam od koleżanki, a Zagadki przeszłości kupiłam za śmieszną cenę w antykwariacie. Prochy dostałam jako bardzo spóźniony prezent urodzinowy, obydwie części Bridget Jones również upolowałam w antykwariacie, a przedpremierowy egzemplarz Girl Online otrzymałam od Aim Media.
A jak Wam minął marzec? :)
Przeczytałam chyba mniej książek, ale więcej ich do mnie przybyło :)
OdpowiedzUsuń83 strony na dzień to i tak dobry wynik przy 0 :)
OdpowiedzUsuńGratuluję wyników i trzymam kciuki, żeby było więcej :3
Jakie ładne książki <3 Jak najszybciej zabierz się za "Bóg nigdy nie mruga" i pozdrów od mnie Wiki! :)
OdpowiedzUsuńCzytałam Prochy - całkiem przyjemna i nienajgorsza lektura, ale szybko wylatuje z głowy. No i gdyby była kontynuacja wydawana w Polsce, to raczej bym nie sięgnęła...
OdpowiedzUsuńPowodzenia w kwietniu :)
O jejciu jak dużo książek do Ciebie przybyło w tym miesiącu! Zazdroszczę Bridgiet Jones od kilku lat mam ochotę na tę książkę. Jestem zadowolona również z Twojego wyniku, jak przeczytałam tylko 6 książek :(
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci owocnego kwietnia!
"Black Ice" sama pożyczyłam wczoraj z biblioteki (biblioteki to zagrożenie dla czytającej nałogowo maturzystki) i nie mogę się doczekać, aż przeczytam tę książkę!
OdpowiedzUsuńU mnie marzec minął pod znakiem podręczników i arkuszy maturalnych, ale przeczytałam kilka książek. Aktualnie czytam "Onyks" drugą część "Obsydianu", który mnie oczarował. Jeśli uda mi się go przeczytać w kwietniu, do matur, to będę z siebie zadowolona! haha
Mnie marzec minął dosyć pozytywnie, przeczytałam mniej niż Ty, ale znalazłam parę perełek. Jak "Eleonora i Park" czy "Czerwona Królowa" <333 polecam obie bardzo mocno. Powodzenia w kwietniu!
OdpowiedzUsuńJa nie narzekam, bo choć rekordów nie pobijam to jestem zdania, że zawsze może być gorzej. :D
OdpowiedzUsuńNiepotrzebnie jesteś rozczarowana, wynik jest naprawdę świetny :) W tym miesiącu i ja przeczytałam "Black ice". Zazdroszczę Ci przeczytania "Utraty" oraz posiadani "Czerwonej królowej" :D
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że to naprawdę dobry wynik. Kwiecień na pewno będzie jeszcze lepszy!
OdpowiedzUsuńDla mnie to bardzo wysoki wynik:) Powodzenia w kwietniu!
OdpowiedzUsuń8 książek to nie jest zły wynik! :)
OdpowiedzUsuńOjej a stosik to cały bym zgarnęła, bo widzę, że mamy bardzo podobny gust. :P
Życzę udanego kwietnia!