wtorek, 31 marca 2015

Podsumowanie marca + stosik



Marzec zawsze był dla mnie jednym z najbardziej i najmniej lubianych miesięcy w roku. Z jednej strony okropna pogoda, która nie może się zdecydować na nic pewnego: śnieg, deszcz, grad, słońce, trąby powietrzne...? i ostatnie tygodnie nauki: w końcu w kwietniu już są Święta, w maju matury, w czerwcu wystawienie ocen. Z drugiej strony coraz bliżej nam do wakacji, a 21 dnia kładziemy grubą kreskę pod nazwą zima i zaklinamy w duchu, by wróciła najwcześniej w listopadzie. Niestety ogromna skala przeziębień i nie tylko ogarnęła całą Polskę, w tym i mnie, dlatego podsumowanie może wydać się nieskładne i chaotyczne, bo gorączka chyba naprawdę mnie lubi... Ale już nie przedłużając: zobaczcie, co takiego przeczytałam w tym miesiącu:

- Posłaniec - Markus Zusak
- Cała nadzieja w Paryżu - Deborah Mckinlay
- Utrata - Rachel Van Dyken
- Makbet - William Szekspir
- Black Ice - Becca Fitzpatrick
- Dom nad kanałem - Agata Christie
- Girl Online - Zoe Sugg
- Złodzieje nieba - Peter Prange

Łącznie przeczytałam 2584 strony (ok. 83 strony dziennie) i jestem nieco rozczarowana tym wynikiem, bo założyłam sobie czytać przynajmniej 100 stron dziennie i do marca ściśle trzymałam się tego postanowienia. No cóż, czasami choroba nie wybiera...
Osiem książek to też dużo, dlatego nie załamuję się i wybieram sobie kolejny ambitny cel na kwiecień: 9 książek! Ponadto koniec z kupowaniem i wypożyczaniem powieści: od teraz do wakacji nie nabywam żadną drogą, pieniężną lub nie, książek, zanim nie przeczytam wszystkiego, co nagromadziło się w mojej biblioteczce. Jak myślicie, ile wytrzymam? :)

Stosik, czyli co przywędrowało do mnie w marcu

 Wybaczcie - jakość papieru toaletowego ._.
 
Od lewej: Pęknięte odbicie wraz z Zatoką o północy oraz Milczącą siostrą przywędrowały do mnie z Matrasa, bo naprawdę nie mogłam się powstrzymać, by ich nie zamówić. Bóg zawsze znajdzie ci pracę podarowała mi moja najukochańsza kuzynka bez okazji, a Grę Endera wypożyczyłam z miejskiej biblioteki. Utratę, Jesienną różę i Czerwoną królową mam z dyskontu książkowego - Aros.pl, Black Ice pożyczyłam od koleżanki, a Zagadki przeszłości kupiłam za śmieszną cenę w antykwariacie. Prochy dostałam jako bardzo spóźniony prezent urodzinowy, obydwie części Bridget Jones również upolowałam w antykwariacie, a przedpremierowy egzemplarz Girl Online otrzymałam od Aim Media.

A jak Wam minął marzec? :)

12 komentarzy:

  1. Przeczytałam chyba mniej książek, ale więcej ich do mnie przybyło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. 83 strony na dzień to i tak dobry wynik przy 0 :)
    Gratuluję wyników i trzymam kciuki, żeby było więcej :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jakie ładne książki <3 Jak najszybciej zabierz się za "Bóg nigdy nie mruga" i pozdrów od mnie Wiki! :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czytałam Prochy - całkiem przyjemna i nienajgorsza lektura, ale szybko wylatuje z głowy. No i gdyby była kontynuacja wydawana w Polsce, to raczej bym nie sięgnęła...
    Powodzenia w kwietniu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. O jejciu jak dużo książek do Ciebie przybyło w tym miesiącu! Zazdroszczę Bridgiet Jones od kilku lat mam ochotę na tę książkę. Jestem zadowolona również z Twojego wyniku, jak przeczytałam tylko 6 książek :(

    Życzę Ci owocnego kwietnia!

    OdpowiedzUsuń
  6. "Black Ice" sama pożyczyłam wczoraj z biblioteki (biblioteki to zagrożenie dla czytającej nałogowo maturzystki) i nie mogę się doczekać, aż przeczytam tę książkę!

    U mnie marzec minął pod znakiem podręczników i arkuszy maturalnych, ale przeczytałam kilka książek. Aktualnie czytam "Onyks" drugą część "Obsydianu", który mnie oczarował. Jeśli uda mi się go przeczytać w kwietniu, do matur, to będę z siebie zadowolona! haha

    OdpowiedzUsuń
  7. Mnie marzec minął dosyć pozytywnie, przeczytałam mniej niż Ty, ale znalazłam parę perełek. Jak "Eleonora i Park" czy "Czerwona Królowa" <333 polecam obie bardzo mocno. Powodzenia w kwietniu!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja nie narzekam, bo choć rekordów nie pobijam to jestem zdania, że zawsze może być gorzej. :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Niepotrzebnie jesteś rozczarowana, wynik jest naprawdę świetny :) W tym miesiącu i ja przeczytałam "Black ice". Zazdroszczę Ci przeczytania "Utraty" oraz posiadani "Czerwonej królowej" :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Wydaje mi się, że to naprawdę dobry wynik. Kwiecień na pewno będzie jeszcze lepszy!

    OdpowiedzUsuń
  11. Dla mnie to bardzo wysoki wynik:) Powodzenia w kwietniu!

    OdpowiedzUsuń
  12. 8 książek to nie jest zły wynik! :)
    Ojej a stosik to cały bym zgarnęła, bo widzę, że mamy bardzo podobny gust. :P
    Życzę udanego kwietnia!

    OdpowiedzUsuń