piątek, 24 lipca 2015

Sweets Book TAG


Witajcie, kochani!
Może to już zauważyliście (lub nie), ale ostatnio naprawdę dobrze się bawię wykonując TAG-i, o których słyszę na blogach blogerów lub kanałach booktuberów, dlatego dzisiaj przychodzę do Was z kolejną zabawą. Na następny tydzień zaplanowałam dla Was coś, czego dawno już u mnie nie było, czyli Przegląd seriali #3, a tymczasem zapraszam do przeczytania moich odpowiedzi na Sweets Book TAG :)

1. Donut
Książka, w której czegoś brakowało.
Przychodzi mi tu na myśl dużo książek, ale Pierwsza kawa o poranku (recenzja) to jedna z tych, po których treści spodziewałam się więcej. Skusiła mnie piękna okładka, szkoda, że nieco rozczarowałam się na wnętrzu.

 2. Pudding
Książka z rozlazłym bohaterem.
 
Nie pamiętam nawet, dlaczego znielubiłam bohaterkę książki Przez burzę ognia (recenzja), ale nie była to najprzyjemniejsza lektura. Niedługo zabieram się za kolejną część, bo jestem ciekawa, czy im dalej w las, tym więcej drzew.

3. Lody
Książka, która zmroziła krew w żyłach. 
Tak, Pochłaniacz (recenzja) to książka, o której nie mogę przestać myśleć i która zaskoczyła mnie i poraziła w takim stopniu, że mam ochotę krzyczeć. Już niedługo zabieram się za Okularnika tej autorki - oby zakończenie tym razem mnie nie rozczarowało.

4. Czekolada
Książka, którą możesz czytać w kółko i w kółko, która nigdy się Tobie nie znudzi.
 
 Tutaj nie będę silić się na nic oryginalnego. Co więcej: mało jest książek, które czytam po kilka razy, a tu jest ich aż siedem, więc... czemu nie?

5. Ciastko
Książka, która złamała Ci serce.
Wahałam się naprawdę długo i bitwa była zażarta, ale w końcu wygrał Baśniarz (recenzja). Kto czytał, doskonale wie o czym mówię. Ta książka nie złamała mi serca - ona pokroiła je na kawałeczki, następnie wrzuciła do ognia, a popioły rozsypała w oceanie. Coś niewiarygodnego.

6. Cukierek
Ulubiona krótka książka tudzież książka z dzieciństwa.
Kilka razy pojawiała się już w zestawieniach TAG-u jako krótka książka, więc nie jest ona aż takim zaskoczeniem. Czytałam ją bardzo dawno temu, ale pokochałam i cóż więcej mogę dodać poza tym, że z całego serca Wam ją polecam?

7. Tort
Najcudowniejsza książka, która zawsze wprawia Cię w dobry nastrój i której niczego nie brakuje.
 
Ta (recenzja) lub jakakolwiek powieść Matthew Quicka, bo, bądźmy szczerzy, ten facet pisze genialnie i każda jego książka to ideał. Jeśli ktoś ma wątpliwości, natychmiast je rozwieję. Śmiem nawet twierdzić, że w porównaniu z Greenem wypada nieco lepiej, ale ćś...


To wszystko na dziś. Mam nadzieję, że TAG Wam się podobał i że chętnie zrobicie go na swoich kanałach lub blogach. Dajcie znać, jak Wy przyporządkowalibyście książki (jeśli macie linki, podawajcie, chętnie przeczytam i porównam z moimi odpowiedziami!). 
Miłego weekendu!